Przed 78 laty, 23 grudnia, w dzień obchodzonej wówczas wigilii Świąt Bożego Narodzenia, doszło do krwawej i niezwykle brutalnej akcji pacyfikacyjnej w Ochotnicy Dolnej, w wyniku której śmierć z rąk niemieckich okupantów poniosło ponad 50 mieszkańców wsi, w tym kobiety i dzieci.

Jak co roku, w Ochotnicy Dolnej, odbyły się obchody upamiętniające to tragiczne grudniowe wydarzenie z 1944 r. W związku z 78. rocznicą w kościele parafialnym pw. Znalezienia Krzyża Św. w Ochotnicy Dolnej została odprawiona msza św. w intencji ofiar, której przewodniczył proboszcz parafii ks. Paweł Legutko.

Następnie uczestnicy udali się na pobliski cmentarz parafialny, gdzie przy zbiorowej mogile pomordowanych Wójt Gminy Ochotnica Dolna Tadeusz Królczyk wraz z Zastępcom Wójt Gminy Ochotnica Dolna Krzysztofem Jurkowskim i Kierownikiem WOK w Ochotnicy Dolnej Moniką Jagiełą złożyli kwiaty i zapalili znicze.

Po uroczystościach na cmentarzu, delegacja udała się pod pomnik Krwawej Wigilii, znajdujący się w centrum miejscowości, obok Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Ochotnicy Dolnej. Tutaj również zostały złożone kwiaty i zapalone znicze.

Kolejnym miejscem pamięci odwiedzonym przez uczestników celebracji była kapliczka na osiedlu Młynne wybudowana na miejscu spalonego domu i młynu rodziny Brzeźnych. Znajduje się tutaj figura Najświętszego Serca Pana Jezusa. Postawiono także drewniany krzyż i kamienny obelisk z tablicą informującą o pacyfikacji. Tutaj także uczczono zamordowanych składając kwiaty i zapalając znicze.

W wydarzeniu udział wzięły poczty sztandarowe Związku Podhalan w Ochotnicy Dolnej, Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Bohaterów Krwawej Wigilii w Ochotnicy Dolnej – Młynne i Związek Łowiecki Koło w Ochotnicy Dolnej.

Zbliżały się święta, najpiękniejsze w roku,

Kiedy Bóg – Zbawca się rodzi.

Kiedy na ziemskie niwy z obłoków,

Światłość odwieczna przychodzi.

Trwa krzątanina, przygotowania,

zakres czynności się mnoży.

Chleb trzeba upiec, przyrządzić dania,

obrus na stole rozłożyć.

Choinka jeszcze szronem pokryta,

Dopiero z lasu przybyła.

Gdzie jest ta gwiazdka? – dziecko się pyta.

Kiedy będzie świeciła?

W ten nastrój błogi, świąteczny, miły,

tragizm się nagle wkrada!

Oddziały Niemców do wsi wkroczyły,

strzał jeden, drugi pada!

Ludzi ogarnia strach, przerażenie.

Jest przecież okres wojny.

Czas niepewności o życie, mienie

Czas trudny, niespokojny.

Niszczyć i palić! – Niemiec zawoła –

tę „republikę bandycką”.

Płoną domostwa, dym dookoła,

nad ziemią ochotnicką.

Słychać płacz, lament, krzyk rozpaczliwy,

błaganie w niebo leci.

Ratuj nas Panie! Bądź miłościwy!

Mordują nawet dzieci!

Nad stertą gruzów stanęli żywi

i „szaty rozdzierają”.

Zwęglone ciała swoich najbliższych

Ze zgliszcz wydobywają.

Nie ma „Wieczerzy”, nie ma opłatka,

kolęd i spotkań rodzinnych.

Jest ból, cierpienie, a ziemia – Matka,

spija krew ofiar niewinnych.

Stanisława Gołdyn