Najstarsza znana wzmianka o rzece Ochotnicy (rivulus Ochodnik) znajduje się w dokumencie lokacyjnym sąsiedniej wsi Tylmanowa z 1336 r. Pierwotna nazwa wsi pochodzi on nazwy rzeki „Ochodnicza”, a ta od słowa „ochodnik” oznaczającego obejście. Był nim skrót drogi królewskiej z Nowego Targu przez Czorsztyn do Nowego Sącza, prowadzący przez dolinę wspomnianej rzeki. Jest też możliwe, że nazwa rzeki pochodzi od określenia jej jako „ochotnej” czyli szybkiej, o wartkim nurcie.

Początki wsi Ochotnica nie są dobrze znane. Pierwotna rolnicza Ochotnica musiała powstać pod koniec XIV wieku na fali intensywnej akcji lokacyjnej, prowadzonej przez starosądeckie klaryski. Powstało wówczas wiele okolicznych wsi, lokowanych na prawie niemieckim. Ta pierwotna Ochotnica została zapewne zniszczona w wyniku najazdu węgierskiego z 1410 r., który spustoszył południową Sądecczyznę.

Chcąc szybko odbudować zniszczenia, na początku XV w. osadzono w Ochotnicy grupę pasterzy wołoskich, której przywódcą (tzw. kniaziem) był niejaki Dawid. Mieli oni odbudować wieś oraz zreorganizować ją według norm prawa wołoskiego. W 1416 r. król Władysław Jagiełło nadał Dawidowi Wołochowi przywilej lokacyjny oraz ustanowił go dziedzicznym sołtysem Ochotnicy. Według tradycji we wsi istniała pierwotnie niewielka cerkiew, służąca prawosławnej społeczności wołoskiej.

W 1566 r. sołtys Walenty Ochotnicki, zapewne potomek Dawida Wołocha, wzniósł we wsi pierwszy katolicki kościół, a Ochotnica została podporządkowana parafii w Tylmanowej. Mimo to elementy obrządku wschodniego zachowały się we wsi aż do czasów współczesnych.

Kolonizacja wołoska pozostawiła niezatarte ślady zarówno w tradycjach, jak i układzie przestrzennym Ochotnicy. Jest nim m.in. trwające do dziś, rozdzielenie działek siedliskowych od pól uprawnych i hal (średnia odległość to ok. 13 km!) i praktykowane do niedawna sezonowe przenoszenie się całych rodzin z dobytkiem na sezon letni do wysoko położonych, drugich gospodarstw (szałasów, szop, stajni). W przypadku obfitości zgromadzonej paszy, pozostawiano tam część stad pod dozorem także na zimę. Także w niespokojnych czasach pozostawano w trudno dostępnych, górskich osiedlach. Ostatnie takie przypadki miały miejsce… w 1981 roku, po wprowadzeniu stanu wojennego!

W drugiej połowie XVII wieku w górnej części doliny Ochotnicy powstała wieś Babieniec, której zasadźcą był również Walenty Ochotnicki. Babieniec istniał aż do rozbiorów, kiedy to włączono go do Ochotnicy.

W XVII i XVIII wieku z racji niedostępnego, górskiego położenia Ochotnica stała się ośrodkiem zbójnictwa. Działało tu wielu zbójników, z których najsłynniejszym był Józef Baczyński ze Skawiny, który w Ochotnicy zimował iw której często odpoczywał i bawił się po napadach, aż do czasu schwytania go i stracenia w 1736 r. Również wielu mieszkańców wsi zostawało zbójnikami, w tym również członkowie rodziny sołtysiej.

Pierwotny i pomyślny rozwój Ochotnicy skończył się w wieku XVII. Powstawanie folwarków ugodziło w swobody, zapisane w prawach lokacyjnych. Źle odcisnęły się tutaj twarde rządy Baranowskich w starostwie czorsztyńskim, jeszcze gorzej kontrybucje i działania wojenne z okresu najazdu szwedzkiego.

Wydarzenia te na pewno przyczyniły się do szerokiego poparcia, udzielonego przez chłopów starostwa czorsztyńskiego (w tym również tych z Ochotnicy) dla aktywności Aleksandra Kostki-Napierskiego, działającego w porozumieniu z hetmanem Bohdanem Chmielnickim i księciem Siedmiogrodu – Jerzym II Rakoczym, którzy wiosną 1651 roku planowali wspólne uderzenie przeciwko Rzeczpospolitej. Kostka-Napierski, na podstawie sfałszowanych dokumentów królewskich, wywołał na Podhalu powstanie chłopskie. Korzystając z faktu, że starosta czorsztyński Jerzy Platemberg wraz z całą załogą zamku ruszył na wojnę z Chmielnickim, Kostka-Napierski podstępem zajął niebroniony zamek i obsadził go siłami chłopskimi. Reakcja przyszła szybko – aby zdławić bunt, wysłano z Krakowa ekspedycję w sile ponad 1000 żołnierzy, wspieranych przez artylerię. Oddziały królewskie były prowadzone przez biskupa krakowskiego – Piotra Gembickiego, sprawującego w imieniu króla dowództwo nad wojskiem. Siły królewskie musiały ciągnąć pod zamek m.in. przez Ochotnicę, w której do dziś przechowała się opowieść o tym, jak to w czasie powstania Kostki Napierskiego biskup z Krakowa „wiylgik rycerzy nasłoł, co prziwieźli jakieś harmaty i nakóniak przijechali„. Powstanie zostało szybko stłumione, a zamek odbity, zaś sam Napierski za zdradę został skazany na śmierć i wbity na pal.
Mieszkańcom Ochotnicy i innych wsi, którzy dali się zwieść Kostce
-Napierskiemu, przyszło zapłacić bardzo wysoką cenę za wsparcie buntownika.

Równie niespokojny był tu wiek XVIII, naznaczony kilkakrotnym plądrowaniem gorczańskich wsi przez różne wojska, w tym podczas tzw. wielkiej wojny północnej z lat 1700-1721 czy też Kozaków, sprowadzonych przez Teodora Lubomirskiego w roku 1734.

Tereny starostw nowotarskiego i czorsztyńskiego zostały zajęte przez Austrię na 2 lata przed I rozbiorem Polski, pod pozorem ochrony Austrii od ogarniętych Konfederacją Barską terenów Rzeczypospolitej. Zajęto teren trzech starostw: nowotarskiego, nowosądeckiego i czorsztyńskiego, a nową granicę nazwano „kordonem sanitarnym” i częściowo umocniono fortyfikacjami polowymi. Po upadku Konfederacji część jej żołnierzy pozostała w Gorcach. Rodziny Jaworskich, Bielskich i Ostowskich z Ochotnicy mogą być potomkami konfederatów.

Dziedzice Ochotnicy, Kołodziejscy i Tetmajerowie zapisali pięknie karty historii swym udziałem w powstaniach narodowych a także udziałem w Legionach Józefa Piłsudskiego.

Wyjątkowo burzliwym okresem w dziejach Ochotnicy Dolnej była II wojna światowa. W sierpniu 1939 roku, w obliczu narastającego zagrożenia ze strony hitlerowskich Niemiec, rozpoczęto gorączkowe przygotowania do wojny. W Ochotnicy i Tylmanowej wzniesiono dwa punkty oporu – nad Kłodnem i na wzgórzu Wietrznica. Dodatkowo, w samej Ochotnicy rozpoczęto budowę okopów na wzgórzach Tarchałowskich. Wojna wybuchła 1 września, a już 3 września Niemcy podeszli pod umocnienia na Kłodnem od strony Krościenka.  Już we wrześniu 1939 r. doszło na terenie wsi do starć żołnierzy polskich z kolumną wojsk słowackich zmierzającą od Przełęczy Knurowskiej wzdłuż doliny Ochotnicy. Z kolei wojska niemieckich posuwały się wzdłuż doliny Dunajca od strony Krościenka. Pod naporem wroga, niemal bez walki, opuszczone zostały umocnienia polowe na wzgórzu Tarchały, zbudowane przez żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza.

23 grudnia 1944 r., w wyniku w odwecie za śmierć dwóch Niemców, zastrzelonych dzień wcześniej przez grupę partyzantów sowieckich i uzbrojonych ochotniczan, doszło do brutalnej pacyfikacji Tylmanowej i Ochotnicy Dolnej. Przeszła ona do historii pod nazwą „Krwawej Wigilii”. Zamordowano wtedy 56 mieszkańców osiedli: Brzeźnie, Bibiarze i Bąki (w tym 19 dzieci i 21 kobiet), a 18 ciężko raniono; spalono wtedy 50 gospodarstw. Pacyfikacja dotknęła również Tylmanową – np. os. Jurki. Zginęło 9 osób, spalono 13 gospodarstw.

Przejście frontu 25 stycznia 1945 r. nie oznaczało dla Ochotnicy końca wojny. Silne struktury podziemia niepodległościowego związane najpierw z mjr Józefem Kurasiem „Ogniem”, a później z oddziałem partyzanckim „Wiarusy” przetrwały tutaj aż do połowy 1949 r.

W tym czasie wieś dotknęły prześladowania władzy ludowej, która podobnie jak Niemcy uważała Ochotnicę za wieś sprzyjającą partyzantom. Po latach wojennej niedoli na mieszkańców spadły kolejne represje, tym boleśniejsze, że doświadczane nie od obcych, a od rodaków. Pacyfikacje, aresztowania, prowokacje trwały do końca lat 40. Na fali powojennej biedy oraz prześladowań wiele osób wyjechało bądź uciekło na tzw. ziemie odzyskane, zwłaszcza w okolice Nysy i Wałbrzycha. W latach późniejszych sytuacja powoli się uspokajała, choć mieszkańcom wsi mocno dało się we znaki powojenne ubóstwo. Przypadki głodu na przednówku miały w Ochotnicy miejsce jeszcze w latach 60. XX wieku.

Niechęć władzy komunistycznej do Ochotnicy utrzymywała się przez cały okres PRL. Opornie szła budowa asfaltowej drogi wzdłuż rzeki. Ochotnica, jedna z największych i najludniejszych wsi w kraju, była ostatnią, którą zelektryfikowano. Miało to miejsce dopiero w latach 70., choć niektóre wyżej położone osiedla musiały czekać na prąd prawie kolejną dekadę.

Czy wiesz, że …

  • W dokumencie lokacyjnym Ochotnicy znajduje się najstarsza znana wzmianka o produkcji serów wołoskich w Królestwie Polskim. Mowa jest o „magnos caesos” – wielkich serach.
  •   Za najwcześniejszą część osadniczą Ochotnicy Dolnej uważa się osiedle Kuce.
  •   Badania językowe Witolda Truszkowskiego udowodniły naukowo wspólny źródłosłów tradycyjnego (gwarowego) słownictwa wsi Drâgus z województwa Braşov (południowy Siedmiogród) i Ochotnicy Dolnej.
  • Rodziny Jaworskich, Bielawskich i Ostowskich z Ochotnicy uważani są za potomków konfederatów.
  • Od 8 lutego 1915 r. dowódcą Grupy Legionów Polskich był, urodzony w Ochotnicy, generał Wiktor Grzesicki, jeden z najzdolniejszych teoretyków wojskowości w armii austro-węgierskiej (zmarł w roku 1917).
  • 19 lutego 1944 r. oddział partyzancki AK „Wilk” dowodzony przez por. Krystiana Więckowskiego „Zawiszę” rozbił posterunek niemieckiej policji w Ochotnicy Dolnej. Od tej pory okupanci zaczęli uznawać Ochotnicę za wieś bandycką, natomiast ludność Podhala okrzyknęła ją „Wolną Republiką Ochotnicką”.