W 1566 r. sołtys Walenty Ochotnicki, zapewne potomek Dawida Wołocha, wzniósł we wsi pierwszy katolicki kościół, a Ochotnica została podporządkowana parafii w Tylmanowej. Mimo to elementy obrządku wschodniego zachowały się we wsi aż do czasów współczesnych.
Kolonizacja wołoska pozostawiła niezatarte ślady zarówno w tradycjach, jak i układzie przestrzennym Ochotnicy. Jest nim m.in. trwające do dziś, rozdzielenie działek siedliskowych od pól uprawnych i hal (średnia odległość to ok. 13 km!) i praktykowane do niedawna sezonowe przenoszenie się całych rodzin z dobytkiem na sezon letni do wysoko położonych, drugich gospodarstw (szałasów, szop, stajni). W przypadku obfitości zgromadzonej paszy, pozostawiano tam część stad pod dozorem także na zimę. Także w niespokojnych czasach pozostawano w trudno dostępnych, górskich osiedlach. Ostatnie takie przypadki miały miejsce… w 1981 roku, po wprowadzeniu stanu wojennego!
W drugiej połowie XVII wieku w górnej części doliny Ochotnicy powstała wieś Babieniec, której zasadźcą był również Walenty Ochotnicki. Babieniec istniał aż do rozbiorów, kiedy to włączono go do Ochotnicy.
W XVII i XVIII wieku z racji niedostępnego, górskiego położenia Ochotnica stała się ośrodkiem zbójnictwa. Działało tu wielu zbójników, z których najsłynniejszym był Józef Baczyński ze Skawiny, który w Ochotnicy zimował iw której często odpoczywał i bawił się po napadach, aż do czasu schwytania go i stracenia w 1736 r. Również wielu mieszkańców wsi zostawało zbójnikami, w tym również członkowie rodziny sołtysiej.
Pierwotny i pomyślny rozwój Ochotnicy skończył się w wieku XVII. Powstawanie folwarków ugodziło w swobody, zapisane w prawach lokacyjnych. Źle odcisnęły się tutaj twarde rządy Baranowskich w starostwie czorsztyńskim, jeszcze gorzej kontrybucje i działania wojenne z okresu najazdu szwedzkiego.